Triple Thrash Triumph – do Megadeth dołączają Kreator i Sacred Reich
Thrash metal zrodził największych gigantów gatunku na amerykańskiej ziemi, ale i w Europie znaleźli się śmiałkowie, którzy wznieśli flagę nienawiści. Prym wiodła scena niemiecka, a na niej Kreator, którego muzyka emanuje ekstremalną agresją. W Polsce Kreator już w połowie lat 80. zyskał legion wiernych fanów, a ich pierwsze koncerty – właśnie w Spodku – przeszły do legendy. Mijają dekady, a drużyna dowodzona przez Mille Petrozzę wciąż skutecznie sieje zniszczenie, czego dowodem zarówno ostatni album „Hate Über Alles”, jak i promującego go koncerty.
Niemal każdy polski fan metalu wchodził w lata 90. z winylem „The American Way” w skromnej jeszcze kolekcji. I dobrze, bo drugi album Sacred Reich, to kawał soczystego thrashu, doskonale balansującego agresję i groove. Być może zabrakło im szczęścia, by zrobić karierę adekwatną do talentu, ale w Katowicach nie zabraknie im repertuaru i energii, by dać nam lekcję, jak to się robi po amerykańsku.
Zwieńczeniem wieczoru będzie symfonia zniszczenia w wykonaniu zespołu Megadeth, promującego najnowszy, znakomity album „The Sick, the Dying... and the Dead!”. Megadeth to oczywiście Dave Mustaine, pierwsza gitara thrashu i jedyny w swoim rodzaju głos, ale jego towarzysze również są mistrzami w swoim fachu. Na drugiej gitarze partneruje mu Kiko Loureiro (wcześniej filar brazylijskiej Angry), sekcja rytmiczna to basista James LoMenzo (widywany na scenie u boku m.in. Zakka Wylde’a) oraz perkusista Dirk Verbeuren (od Soilwork po The Devin Townsend Project). Razem tworzą jeden z najlepszych zespołów koncertowych we współczesnym metalu.